Często zastanawiacie się po co używać bazy? Przecież dobry podkład powinien wystarczyć... A to błąd! Baza może polepszyć jakość makijażu. Dzięki niej makijaż wygląda jeszcze lepiej!
Moimi ulubionymi bazami są te z marki Smashbox.
Dlaczego?
To jedne z niewielu primerów, który mają świetny skład! Posiadają jak najmniej sylikonu, o ile w ogóle mają go w składzie (w zależności od bazy). W części primerów marki Smashbox w podstawie możemy znaleźć wodę, dzięki czemu nie musimy martwić się, iż baza zapcha nam pory. Te produkty nadają się nawet dla cery problematycznej czy wrażliwej. Warto jednak zwrócić uwagę, iż nie każdy primer do każdego typu skóry pasuje. Chcecie wiedzieć jak odpowiednio dobrać bazę? Chętnie Wam pomogę. :)
- Podstawową jest baza utrwalająca. Większość marek taką oto posiada, a Smashbox ma je nawet dwie! Jedna z nich to bestsellerowy Photo Finish. Prawdą jest, iż świetnie utrwala makijaż, jednak w tym primerze możemy znaleźć sylikon. Dlatego też jeśli twoja skóra jest problematyczna, masz tendencję do zapychania czy jest ona wrażliwa, polecam wersję light na bazie wody! Ja zdecydowanie sięgam po nią i jestem zadowolona z tego jak rewelacyjnie łączy się z praktycznie każdym podkładem. Oczywiście są wyjątki, ale to jak przy każdej bazie.
- Bazy matujące zazwyczaj wysuszają nam twarz, ale nie ta! Oil & Shine Control nadaje się nawet dla skóry wrażliwej. Ma świetny, mocno pielęgnacyjny skład, dzięki czemu skóra jest zmatowiona, ale także nawilżona. Dodatkowo jej konsystencja jest początkowo jak wazelina, która po chwili zamienia się w matową powłokę, kontrolując nadmierną produkcje sebum, odpowiadającego za błyszczenie się skóry.
- Zielona redukuje zaczerwienienia. Jeśli twoja skóra jest wrażliwa lub często się czerwieni, czego nie zakrywa podkład, lub zwyczajnie nie chcesz mieć maski na twarzy. Wybierz właśnie zielona bazę!
- Fioletowa jest przeznaczona dla szarej i zmęczonej skóry, ma nadawać jej blasku i naturalności. Dzięki takiej bazie skóra wygląda na promienną!
- Pomarańczowa wyrównuje koloryt twarzy. Jeśli występują zasinienia czy przebarwienia taka baza powinna Ci pomóc!
- Baza wygładzająca to nic nadzwyczajnego. Każdy primer powinien choć delikatnie wygładzać strukturę twarzy. Warto jednak wspomnieć, że istnieją bazy wygładzające dla osób u których pory są mocno widoczne. Taki primer jak dla mnie jest najbardziej niebezpiecznym produktem. Bazy wygładzające zazwyczaj zatykają pory, by odpowiednio wygładzić strukturę skóry. Możemy sobie wyobrazić, że chcemy czymś wyrównać dołek, więc wsypujemy piasek, zakopując wszystko co było na dnie. Piasek to baza zatykająca nam dołek, czyli pory.
- Baza rozświetlająca, która nadaje promiennego wyglądu. Te bazy najłatwiej znaleźć ze składem mocno pielęgnacyjnym. Tu mamy największe pole manewru. Przy skórze suchej można również używać olejków, czy primerów witaminowych. Sama jednak nie sięgnę nigdy po taką bazę. Mam skórę typowo mieszaną z nadmierną produkcją sebum w strefie T, więc osobiście wole zmatowić twarz bazą i nadać jej blasku podkładem z naturalnym wykończeniem.
Jeśli macie jakieś pytania piszcie! Chętnie Wam pomogę.
Używaliście kiedyś podkładów Smashbox?
Czy używacie obecnie jakiś podkładów?
W tej chwili nie potrzebuję żadnej bazy, ale wpis ciekawy :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńCiekawy post.
OdpowiedzUsuńCzęsto używam kremu nawilżającego do twarzy.
Ale lubię też używać podkładu, chociaż jest to rzadkie.
Musimy dobrze dobrać podkład, który nie zamyka porów i nie powoduje trądziku.
Najważniejsze jest to, że stosowany przez nas podkład musi pasować do naszego rodzaju skóry.
Wygląda na dobry produkt podkładowy.
Dzięki za informację i udostępnienie rekomendowanych podkładów.
Miłego dnia
pozdrowienia
Ważne by pielęgnacji używać zawsze! Jest to podstawa dla dobrze wyglądającego makijażu.
UsuńCo do podkładów i baz, oczywiście tu już warto dobrać w zależności od skóry. Warto pamiętać, iż skóra tłusta, może też posiadać naturalny błysk, przy dobrze dobranych produktach.
Z chęcią przeczytałam choć bazy nie używam, serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWarto pomyśleć nad bazami, choćby przy imprezach okazjonalnych. Tak u mnie się zaczęło. Makijaż wygląda o niebo lepiej przy dobrze dobranym primerze
Usuńmam bazę w domu, ale rzadko używam;)
OdpowiedzUsuńW jaką posiadasz? :)
UsuńSama nie wiem czemu nie używam żadnej bazy, ale ten post jest dla mnie niezłą przypominajką, żeby kupić i zacząć używać :D
OdpowiedzUsuńweruczyta
Cieszę się, że pomogłam!
Usuńja raczej stawiam na podkład:)
OdpowiedzUsuńPodkład nie zawsze jest w stanie w pełni spełnić nasze oczekiwania. :)
UsuńJa zazwyczaj nie używam podkładów, więc bazy tym bardziej nie:)
OdpowiedzUsuńPewnie, bez podkładu nie ma sensu używać bazy. :D
UsuńIm więcej warstw na mojej twarzy, tym większe wydzielanie sebum, więc mój makijaż to tylko krem, podkład, puder, róż i już :-)
OdpowiedzUsuńPodstawą jest dobra pielęgnacja. Gdy odpowiednio ją dobierzesz, będziesz mogła nawet 10 warte nałożyć na twarz i nie będzie tragedii. ;)
UsuńRaczej bazy nie używam ale gdyby kiedyś chciała to ta wydaje się naprawdę kusząca :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepsza. :)
UsuńNajbardziej zainteresowałaby mnie baza utrwalająca :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to taki produkt dla każdego. :)
UsuńZe smashboxa jeszcze nic nigdy nie miałam. Fioletową bym chętnie wypróbowala
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. :) Akurat Smashbox nie ma fioletowej bazy, ale z innych marek na pewno znajdziesz. Np. Becca czy Erborian wiem, że posiadają. :D
UsuńChyba muszę zacząć używać baz pod makijaż:) tej marki nie znam:)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńLubię Smashbox❤
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńNie używam baz, nawet podkłady ostatnimi czasy poszły w odstawkę na rzecz kremów BB. Jakoś nie mam potrzeby się aż tak maskować :) Ale jeśli bym potrzebowała to te bazy ze Smashboxa wydają się spoko :)
OdpowiedzUsuńJa też coraz częściej sięgam po lekkie podkłady, ale czasem trzeba zrobić mocniejszy makijaż. :)
UsuńNie miałam bazy tej marki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ;)
Usuńkiedys chcialam kupic ale stwierdzilam ze jedna nie potrzebuje
OdpowiedzUsuńJeśli jednak chciałaś, to może warto na początek miniaturkę sobie kupić. :)
UsuńBazy nigdy nie używałam, ale chętnie przetestuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czasami się przydaje. ;)
UsuńŚwietny wpis! Naprawdę bardzo inspirujący i zawiera wiele cennych informacji. Sama rzadko używam bazy, w zasadzie jak sobie o niej przypomnę :3, ale mam jedną i bardzo sobie chwalę, chodź to moja pierwsza baza w życiu, więc nie mam żadnego porównania. Ja używam bazy z ingrid :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♡
Cieszę się, że mogłam podzielić się wiedzą. :)
UsuńDo Ingrid podchodzę ostrożnie, kiedyś miałam podkład i kompletnie mi się nie sprawdził.
Podkład z ingrid też mam- mineralny. Bardzo mi pasuje. Wiadomo, każda z nas ma inną cerę i co innego będzie jej pasować :) Dlatego warto testować kosmetyki :)
UsuńOczywiście!
UsuńCiekawy wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCiekawy wpis, warto wiedzieć. Sama nie używam podkłaków :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainteresowałam. ;)
UsuńPierwszy raz czytam o produktach wspomnianej marki.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przetestowałabym bazę rozświetlającą :)
Pozdrawiam serdecznie!
Jest to marka znana głównie wśród makijażystów. :D
UsuńTo fakt. Baza to nie odłączny element makijażu, zwłaszcza latem.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńNie wyobrażam sobie makijażu bez bazy 😊
OdpowiedzUsuńTych ze Smashboxa nie używałam jeszcze, zazwyczaj stosuje z Golden Rose 😀
Pozdrawiam
Te są troche droższe, ale świetne!
UsuńJa uwielbiam olejową, rozświetlająca, klasyczną i witaminową tej marki :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te, które nadają pięknego blasku! Cudownie :D
UsuńMam tą bazę pomarańczową, a raczej jej próbkę i kiedyś chyba miałam wersje niebieską ale nie jestem pewna :D
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdziła?
UsuńJak na razie nie używam u siebie żadnej bazy :) Może kiedyś się skusze :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, na początek zawsze może być to okazjonalnie. :)
UsuńNie używam bazy. Gdybym miała potrzebę, żeby makijaż utrzymywał się dłużej, to z pewnością bym się zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować!
UsuńChętnie przetestuje!
OdpowiedzUsuńWygląda to ciekawie, z chęcią bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńFajnie!
UsuńBardzo lubię primery tej marki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy 🙂
www.twinslife.pl
Są świetne!
UsuńZnam markę i bardzo lubię, ich bazy jeszcze nie miałam, ale z chęcią zapoznam się bliżej :-)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam ich kosmetyki. :)
Usuńużywałam zielonych baz ze względu na zaczerwienienia,jednak nigdy się u mnie nie sprawdzały.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że nieodpowiednio dopasowała do cery? Lub używałam jakieś mocno sylikonowe bazy.
UsuńLubię bazy marki Cashmere :) Świetnie napisany tekst - podoba mi się szczególnie to co napisałaś o bazach wygładzających :)
OdpowiedzUsuńTej marki nie znam. Cieszę się, że Ci się podobało!
UsuńKiedyś często używałam zielonych baz i super mi się sprawdzały do mojej cery naczynkowej, miałam z eveline i z lirene. Świetny tekst, dobrze dobrana baza i od razu makijaż wygląda lepiej i dłużej wytrzymuje.
OdpowiedzUsuńSuper, że byłaś zadowolona!
UsuńJa przyznam, że nie używam baz, poza tymi pod cienie na powieki, ale też nie mam jakichś problemów z trwałością podkładu i po prostu nie czuję takiej potrzeby.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNigdy nie używam bazy pod podkład, ale chyba muszę zacząć. Może któraś ze smashboxa będzie służyła i mi.
OdpowiedzUsuńW zależności jaką masz cerę. :)
Usuńja narazie nie używam bazy żadnej!
OdpowiedzUsuńhttp://dorey-doorey.blogspot.com
Czasami zdarza mi się sięgać po bazy, głównie Bielendy :)
OdpowiedzUsuńZ Bielenda jeszcze nie próbowałam. ;)
UsuńTo prawda, odpowiednia baza jest bardzo ważna. Ciekawy tekst :) O tej marce jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńZgadza się!
UsuńDla mnie najlepszą bazą pod makijaż jest odpowiednio wypielęgnowana skóra ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, to jest podstawa!
Usuń