Szczęście, znacie to? Niektórzy mówią, że nie można mieć szczęśliwego życia, tylko wyjątkowe chwile, które sprawiają, iż ogarnia nas szczęście. Ale czy to prawda? Na swoim doświadczeniu, mogę uznać, że tak, bo wiele razy nawiedził mnie pech. Zastanawia mnie tylko jak przedstawia się to u wielkich gwizd, które prowadzą beztroskie życie. Albo ich życie tylko przedstawiane jest jako beztroskie, a tak naprawdę, także jest wypełnione niepowodzeniami.
Każdy z nas pragnie szczęścia, beginie za nim, chcę go złapać, ale nie może. Gdyby ktoś zapytał mnie o największe marzenie, powiedziałabym tylko jedno, "Chcę być szczęśliwa". Bez żadnych szczegółów, nie interesuje mnie jak i gdzie, po prostu szczęśliwa... Ale czy to nie jest złudne? Ludzkie życie nie może być wypełnione samym szczęściem, każdy z nas doświadcza pewnych przykrości, większe lub mniejsze, jedni za młodu, inni na starość. Każdy z nas ma swoje małe lub duże dramaty. Jednak tu nie chodzi o to by odnosić same sukcesy, by leżeć na chmurce marzeń, z twarzą oświetloną słońcem. Tu chodzi o sama naszą postawę. By znajdywać drobnostki, które mogą nas cieszyć. Ale to jest niestety bardzo trudne. Sama czasem myślę, "Czemu tak bardzo zwracam uwagę na te negatywne strony, gdy wokół tyle pozytywów...". Tak, to nieumiejętność szczęścia. Każdy to przeżywa inaczej, jednak, myślę, iż każdy coś takiego ma. Nie potrafimy się cieszyć, bo za bardzo skupiamy się na złych rzeczach. Jak to zmienić? Szkoda, że nie ma na to jakiegoś antidotum... Jednak muszę się Wam do czegoś przyznać, może trochę w przestrodze. W pewnym okresie mojego życia stało się ze mną coś niesamowitego. Chciałam tak bardzo nie odczuwać przykrości, chciałam by sytuacje, które mnie zasmucają były mi obojętne. Mówiłam - tak po prostu musi być. I wiecie co? Udało mi się trzymać taki stan przez prawie rok. Tak, prawie rok! Jednak nie pamiętam z tego okresu NIC co sprawiło by mi niesamowitą radość, nie czułam smutku, ale też nie czułam szczęścia. Chciałam pozbyć się jednego, a pozbyłam się wszystkiego...
Może nie warto igrać z uczuciami? Może mamy prawo do szczęścia, dlatego bo przeżywamy przykrości. Może taki los nam dany. Nie bez powodu mówi się, że po deszczu zawsze przychodzi słońce. Dzięki tym, naszym błędom, uczymy się, zyskujemy doświadczenie.
Mimo wszystko, wierze, że każdy doświadczy szczęścia, że każdemu jest to pisane.
Gdy widzę straszne dramaty, ludzi, serce mi pęka, ale jestem pełna nadziei, że i im, kiedyś szczęście spadnie z nieba. Ale czy będą umieli skorzystać z tego daru? W końcu wielu z nas po prostu nie umie być szczęśliwymi...
Co o tym myślicie?
Ja sama nie wiem, czy szczęście istnieje, a po prostu nie potrafimy z tego korzystać, czy po prostu nie ma czegoś takiego, tylko zdarzają nam się beztroskie chwile.
ja się uznaję za osobę szczęśliwą, czasem co prawda zdarzy się coś przykrego. Jednak i tak jestem osobą szczęśliwą, trzeba tylko patrzeć na siebie w kolorowych barwach :)
OdpowiedzUsuńFajnie :D Staram się, ale nie do końca mi to wychodzi. ;)
UsuńW życiu każdego człowieka bywają kryzysy oraz momenty gdy nie zauważa się własnego szczęścia. Myślę, że złe doświadczenia uczą aby na każdą drobinkę szczęścia zwracać uwagę.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. :)
UsuńJestem osobą dość zamknięta i pesymistyczną, głównie przez to co przytrafia mi się w życiu. Ja niestety jestem już zdania,że jednym osobom jest coś "po prostu dane" np szczęście, innym nie, nie ważne jak bardzo będą się starać, walczyć o coś i jak bardzo dobrymi są osobami.
OdpowiedzUsuńKażdemu należy się szczęście. Ale nie każdy je ma. A może na każdego przyjdzie pora?
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo wstydliwa :/
OdpowiedzUsuńCzasem ma to swoje plusy. ;)
UsuńSzczęście to to czego poszukuję od lat. Wierzę, że istnieje...
OdpowiedzUsuńJa także pragnę w to wierzyć. :)
UsuńWydaję mi się, że gwiazdy i gwiazdeczki nie mają kochana takiego beztroskiego życia jak się nam wydaję ;p
OdpowiedzUsuńTo prawda, większość nie ma, jednak zdarzają się osoby z beztroskim życiem. Dziewczyna, która wyszła bogato za mąż, z prawdziwej miłości, to jest to szczęście. Albo osoby, które kiedyś faktycznie, ciężko pracowały na swój sukces, ale teraz mają cudne życie. Podejrzewam, że jest trochę takich przykładów. I dam ci jeden wszystkim znany, niewątpliwie słuszny przykład, czyli Hugh Hefner. I to jest jeden z najlepszych przykładów, które pokazują, że niektórzy ludzie mogą prowadzić życie tak jak im się wymarzy.
UsuńA inni? Mimo ciężkiej pracy, i tak im się nie udaję. Myślę, że sprawiedliwości na tym świecie nie ma, mimo, że chciałabym w tą "sprawiedliwość" mocno uwierzyć. Ale czy to nie było by zbyt naiwne?
Niestety sprawiedliwości nie ma i nie będzie :( Musimy zawsze cieszyć się z tego co mamy! <3
UsuńSzczęście zdecydowanie istnieje, wiadomo że czasem przydarzą się trudne chwile, ale trzeba otaczać się kochanymi ludźmi, życie jest piękne:)
OdpowiedzUsuńGorzej jak Pech istnieje, a tylko szczęśliwe chwile się przydarzają. :)
UsuńFajnie piszesz kochana:) świetny post :)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Każdy ma szczęście :) Tylko nie każdy potrafi je dostrzegać :)
OdpowiedzUsuńMoże masz rację...
UsuńSuper post.Piękne zdjęcia <3 Zdecydowanie jestem taka sama, czasem już tak jest a później wychodzi słońce.
OdpowiedzUsuńMoże wzajemna obserwacja ?
Klaudiaonelive Blog<3
Oj czekam na to słońce!
Usuńszczęście jest w nas :)
OdpowiedzUsuńI to od nas zależy czy damy je komuś? Może i faktycznie... Szczęście jest tylko i wyłącznie dzięki ludziom.
UsuńFajnie jak by każdy z nas o tym pamiętał. Że to my możemy kogoś uszczęśliwić, a może ktoś inny wtedy nas uszczęśliwi. :)
żeby powiedzieć, że jest się szczęśliwym tzreba, przede wszystkim, żyć w zgodzie ze sobą. Niepowodzenia są częścią naszego życia, to one często pchają nas do przodu. Smutek, przykrość czy radości przeplatają się ze sobą, to normalne. Jeśli umiemy wychodzić z dołków i niepowodzeń oraz doceniać to, co dobre, piękne, nawet jeśli jest to całkiem zwyczajne i przyziemne to jesteśmy na prostej drodze do szczęścia , choć pewnie nie wszyscy definiujemy je tak samo. Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Kiedyś sobie obiecałam, że nigdy nie zrobię niczego wbrew sobie. :)
UsuńWydaje mi się, że szczęście jest całkiem czymś innym dla każdego z Nas. Każdy myśląc o 'szczęściu' ma własne priorytety, jedyni będą za tym słowem rozumieć 'zdrowie' drudzy 'miłość' a trzeci 'pieniądze'. Wydaję mi się, iż szczęście zależy od ludzkiego punktu widzenia, bo jeśli ktoś ma wysokie- i dość często, zbyt wysokie- wymagania od życia, nie zauważa tych małych, drobnych szczegółów, które w pewnym sensie sprawiają życie szczęśliwe, choć tego się nie docenia. Tak, życie nie jest łatwe, ale jest NASZE. Wstajemy każdego dnia z łóżka, i albo decydujemy przywitać dzień z uśmiechem albo z wiecznym grymasem. Ja na własnym przykładzie wiem, że da się być szczęśliwym- doceniając to co się ma, i zaczynając zmianę od samej siebie, by zmienić własne podejście, mimo, jak napisałaś w życiu spotyka Nas wiele przeszkód, które czasami aż przekraczają granicę Naszej wytrzymałości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://0xsandrax0.blogspot.co.uk/
Dla mnie szczęście jest niezidentyfikowane, nie umiem powiedzieć, czy to miłość czy zdrowie. To raczej nieznana jeszcze mi mieszanka. Może przez to też nie wiem do czego dążyć. Myślę sobie "Chciałabym być szczęśliwa", ale sama nie wiem, do końca jak...
UsuńOd dziś będę starała się każdy dzień przywitać z uśmiechem, będę zwracała na to uwagę, ponieważ do tej pory wstawałam, bo wstawałam, nie patrząc na to z jakim humorem. Dziękuję za ten komentarz. :)
Szczęście to nie tylko spełnianie życiowych wielkich marzeń, ale też umiejętność odczuwania radości z drobiazgów w życiu codziennym.
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńJa uważam, że szczęście jest bardzo ulotnym uczuciem...dziś jest, jutro go nie ma. Ale chyba nie da się go zatrzymać na zawsze.
OdpowiedzUsuńNiestety :( Ja też tak uważam...
UsuńŚwietny wpis,aż miło się czyta:)
OdpowiedzUsuńZaprASZAM DO MNIE:*
Thank You, Honey
OdpowiedzUsuńSzczęście ma inną definicję dla każdego. Myślę,że istnieje tylko nie zawsze je zauważamy :)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe. :)
UsuńZ cieszeniem się z drobnych rzeczy, znajdowaniem dobrych stron każdej sytuacji od razu kojarzy mi się Pollyanna i jej gra w zadowolenie. :) Do dobrych rzeczy szybko przywykamy i przestajemy je zauważać, natomiast do tych złych, nie jest tak łatwo się zaadaptować. Nie warto poddawać się tyranii pozytywności. Negatywne emocje też są nam potrzebne, bo stanowią wskazówkę/ ostrzeżeni, że dzieje się coś niedobrego, np. trzeba uciekać; uważać, bo ktoś nie jest wobec nas szczery. Szczęście istnieje, trzeba tylko umieć je dostrzec, a także czasem mu pomóc. ;) Świetny post! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe stwierdzenie. Ale masz w sumie racje. Te dobre rzeczy tylko na początku nas cieszą, potem staja się już tylko standardem.
UsuńA ja mam właśnie na odwrót, mnie się wydaje że jestem niesamowicie szczęśliwa, przykre chwile odchodzą w niepamięć w mgnieniu oka. Być może kiedyś tego pożałuję, bo może właśnie powinnam pamiętać a na razie chyba wcale nie chcę się tego uczyć. Wiadomo, czasem uwierają mnie pewne rzeczy, trochę burzą to szczęście ale całościowo uważam się za osobę, jak najbardziej szczęśliwą :)
OdpowiedzUsuńNiby niektórzy mówią, że czasem trzeba odczuwać smutek, że jest to dla nas dobre. Jednak zazdroszcze ci, że umiesz być szczęśliwa. :D
UsuńSzczęście jest w nas, to od nas zależy jak nim pokierujemy
OdpowiedzUsuńMoże i masz racje. I to od nas zależy czy komuś je podarujemy?
UsuńJa też często przyłapuję się na tym, że skupiam się na negatywnych rzeczach, mimo tego, że czasem dookoła jest dwa razy więcej pozytywnych :/
OdpowiedzUsuńCzasem mam tak samo :( Gorzej jak tych pozytywów jest tak mało...
UsuńSzczęście jest wszędzie wokół nas... trzeba je tylko dostrzec :)!!! Myślę, że pogląd o drobnostkach dających nam poczucie szczęścia jest bardzo trafny. Żyję w ten sposób. Szczęście to nie worek złota... to uśmiech dziecka, treking w górach, poranna kawa ;)... długo by wymieniać
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację. Jednak, pierwsze co, takiej postawy trzeba się nauczyć, ponieważ nie każdy ją ma od tak.
UsuńSzczęście istnieje tylko nie zawsze je dostrzegamy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
www.stylishmegg.pl/2018/02/paszczyk-w-kolorze-baby-blue_22.html
To prawda.
UsuńDość dużo w życiu już przeszłam i nie zawsze było kolorowo, ale właśnie to pozwala mi uważać, że mam szczęście. To, że udało mi się z tym walczyć i wyciągać lekcje :) poza tym to banał, ale staram się cieszyć z każdych drobnostek :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra postawa. :)
UsuńOczywiście, że szczęście istnieje! Musimy tylko nauczyć się dostrzegać je w małych rzeczach, które są dla nas codziennością, a inni o nich pragną. Czasem przychodzą chwile smutku i żalu, ale czy gdyby ich nie było, potrafilibyśmy doceniać szczęście?
OdpowiedzUsuńMasz racje. ;)
UsuńJa myślę że wszytko co na spotyka jest po coś. Przykrości nas czegoś uczą A źle doświadczania pokazują że jeśli z nich wyjdziemy to właśnie mamy szczęście . Jestem osobą szczęśliwa choć sielanką nie nazwę swojego życia . Każdy będzie odczuwał szczęście inaczej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuje
Też uważam, że nic nie dzieje się bez przyczyny, każde wydarzenie czy to dobre, czy złe, czegoś nas uczy. :) Dziękuję i również pozdrawiam kochana. :)
Usuńmałe drobne przyjemności skłądają sie na lepszy nastrój
OdpowiedzUsuńO! Tu masz rację. Ważne by samemu sobie, sprawiać przyjemności.
UsuńKażdy odczuwa inaczej szczęście :)
OdpowiedzUsuńZapraszam CAKEMONIKA :)
To prawda, jednak każdy tego szczęścia potrzebuje. :)
UsuńSzczęście ma różne twarze. Zapraszam do obserwacji http://fantastic-brand.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńTo prawda
Usuń