Chciałabym poruszyć temat który krąży wokół nas już od wielu lat. Usłyszeć można, że ktoś, operacjami plastycznymi zrobił sobie po prostu krzywde. Idealny wygląd ciągnie nas do krzywdzenia samych siebie. Dlaczego nie możemy zauważyć w sobie piękna?
Wiele, a nawet wielu z nas ma kompleksy. A problemem jest to, że nie staramy się ich zaakceptować, ale zwyczajnie usunąć. Czy na pewno to jest takie dobre? Przecież nie bez przyczyny urodziliśmy się z takimi, a nie innymi rysami twarzy.
Kiedyś, ludzie nie mieli takiej możliwości jak my, teraz. Ba! Makijaż był przezaczony tylko dla aktorek i prostytutek, a jednak ludzie sobie jakoś radzili. A może nie mieli czasu na takie głupoty? Przecież nie mieli Facebooka by pokazać "Jak dziś wyglądam".
Zamiast operacji wystarczy zdrowe życie! Dostarczanie sobie wielu witamin, by zapobiegać starzeniu się skóry. Używanie różnorodnych i najlepiej naturalnych produktów do pielęgnacji naszej cery.
I aktywny tryb życia, który sprawi, że bedziemy sprawni fizycznie przez długie lata.
Z jednej strony nie mam nic przeciwko, gdy operacji podejmuje się osoba, która na prawde tego potrzebuje.
Rozumiem też, że wiele osób posiada części swojego ciała których nienawidzi takie jak blizny czy pozostała skóra po mocnym odchudzaniu. Wiem też, że operacje wielu osobą pomagają zdobyć pewność siebie. Jednak wiele osób podejmuje się tego bezsensownie. A może najpierw spróbowalibyśmy zaakceptować swoje ciało? Tyle ludzi żyje z bliznami, a co więcej, zamienia je na dzieło sztuki, czyli tatuaż.
Tak, tak... teraz niektórzy zarzucają mi, że tatuaż to nie dzieło sztuki. Jednak dla osób noszące je to coś więcej niż sztuka, to życie.
Ale nie o tym tu mowa.
Życie jest krótkie, więc dlaczego mamy rozczulać się nad kompleksami. Idealny obraz kobiety wykreowany przez media przecież nie istanieje! Każda ma jakąś wade. Ta idealna talia, długie nogi, piękne włosy, i mały nosek, to tylko wytwór photoshopa. Zapamiętajcie to!
A wy co o tym myślicie?
Poddalibyście się kiedyś operacji plastycznej lub zabiegowi kosmetycznemu?
Jeśli tak to jakiej/jakiemu?
I najważniejsze pytanie.
Akceptujecie siebie?
Mam dla was kody rabatowe od Rabble!!!
Kochana masz wielką rację, tatuaz to jest dzieło sztuki i kropka :) Jeśli chodzi o operacje plastyczne to uwazam, że wszystko jest dla ludzi, ale oczywiscie z umiarem. Mnie od zawsze marzy się operacja nosa, ale boję się narkozy i z tego wzgledu Małż nie chce mnie puścić :) Uwielbiam swoje usta, jednak chetnie bym wstrzykneła kwas hilauronowy, gdyż zikają zmarsczki wokół ust ;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńA zwykle kończy się na tym, że po ulicy chodzą laski "z metra cięte" :D jak od jednej matki. Wielkie usta, sztuczne rzęsy itd. Charakterystyczna uroda to atut!
OdpowiedzUsuńTo prawda... :/
UsuńCharakterystyczne wady potrafią byc nie raz atutem i warto przemyśleć dobrze jaką kolwiek ingerencję plastyczną. Jednak zmiany na siłę- bo taka jest moda nie rozumiem...Świetna stylizacja, kurteczka bardzo mi sie podoba :-)
OdpowiedzUsuńFakt. Dziękuje ;)
UsuńLubię tatuaże ;)
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach zbyt wiele osób poddaje się operacjom plastycznym i innym upiększaczom - często nie słusznie. Często kończy się to tak, że zamiast coś naprawić to w rzeczywistości jest dużo gorzej. Co do tatuaży - sama nie mam i nie chcę mieć, ale nie przeszkadzają mi :)
OdpowiedzUsuńCała prawda. Niektórzy nie zdają sobie sprawy jaką krzywde można wyrządzić sobie takimi operacjami.
UsuńJeśli chodzi o zabiegi kosmetyczne to większość z nas wykonuje je sama w domu, nawet robiąc zwykłą maseczkę. Jeśli chodzi o operacje to jak ktoś ma kompleksy i ich potrzebuje to oczywiście nie mam nic przeciwko. Natomiast ja sama na dzień dzisiejszy nie mam takich potrzeb i akceptuję siebie taką jaką jestem :)
OdpowiedzUsuńChodziło mi raczej o zabiegi takie jak wstrzykiwanie pewnych substancji w twarz. :)
UsuńIdealne usta to naturalne ładnie podreślone i zaakceptowane przez posiadaczkę. Ale rozumiem, że niektorzy maja kompleksy i o ile są one podstawne to drobna korekta im nie zaszkodzi. Ale niestety wiele osób robi je żeby były duże, wypukłe i szerokie, a to chyba nie jest ideał!!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą!
UsuńAwesome my dear
OdpowiedzUsuńCome to visit my blog
Kisses
mój tatuaż mam 14 lat i nie jest dziełem sztuki, na szczęście mam go na dole pleców i nie muszę na niego patrzeć
OdpowiedzUsuńWystarczy przerobić w dzieło sztuki. ;)
UsuńBardzo fajne podejście do tematu. Ja uważam że jeśli każdy ma prawo do poprawy swojego wyglądu i nie ma w tym nic złego. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba korzystać z tego z umiarem:)
OdpowiedzUsuńOkropna jest teraz presja na bycie idealnym fizycznie, wiele ludzie przestało dbać o piękno emocjonalne jak i intelektualne.
OdpowiedzUsuńJakbym potrzebowała takiej operacji i miałabym na nią pieniądze to pewnie bym się jej poddała :)
OdpowiedzUsuńPrzydało by mi się troszkę zrzucić ciałka ;p ale po za tym się w pełni akceptuje :D
OdpowiedzUsuńA to już da się zrobić naturalnymi sposobami. :D
UsuńO to to kochana hehe, trochę samozaparcia i do dzieła :D
UsuńKiedyś siebie nie akceptowałam ale teraz nie mam z tym najmniejszego problemu :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem kwestia poprawek kosmetycznych jest sprawą indywidualną i jeśli ktoś lepiej czuje się zmieniając swój wizerunek nikt nie powinien tego negować. Wszystko oczywiście należy robić z umiarem ;) skrajności zawsze wypadają niezbyt dobrze ;)
OdpowiedzUsuńDlatego też napisałam, że jeśli ktoś na prawde potrzebuje operacji to nie mam nic przeciwko, jeśli jednak to drobnostka, to może sobie tym więcej krzywdy narobić, a wystarczy siebie zaakceptować. :)
UsuńWydaje mi się,że większość operacji plastycznych jest naprawdę bezsensowna. Moża sobie zrobić więcej krzywdy niż pożytku. Warto po prostu nauczyć się akceptować siebie. :)
OdpowiedzUsuńAkceptacja siebie jest najważniejsza, jeśli sama siebie nie kochasz, nikt cie nie pokocha i żadna operacja nie uszczęśliwi, wręcz przeciwnie, może przerodzić się w paranoję - po pierwszej " poprawce " pojawi się druga, trzecia i t.p.
OdpowiedzUsuńtatuaże bywają cudne
OdpowiedzUsuńBotox w usta? Me gusta! Oczywiście żartuję. Wg mnie słabo to wygląda zwłaszcza, że właścicielki tych warg lubią przesadzać z ilością...
OdpowiedzUsuńNo cóż, obecnie ludzie zamiast akceptować siebie wolą poddać się zabiegom i wyglądać jak swoje klony....
OdpowiedzUsuńIdealne usta to dla mnie te, które są zaakceptowane przez nas :)
OdpowiedzUsuńchyba niema osoby,która akceptowałaby siebie w 100%,niestety ideałów niema...,ale sama bym się bała poddać takim "zabiegom",już wolę te moje drobne kompleksy:D
OdpowiedzUsuńMoje zdanie znasz :) i oczywiście jestem zdania, że akceptacja siebie to jest podstawa. Chociaż jeżeli ktoś ma kompleksy na punkcie swojego wyglądu bo np. ma jakieś znamię czy blizny na twarzy to operacja plastyczna jest jak najbardziej wskazana. Natomiast jeśli ktoś ma taki kaprys bo dane usta są w modzie i ona chce duże usta to dla mnie jest przejaw głupoty. Oczywiście nikomu do portfela nie zaglądam i jeśli ktoś ma na tyle kasy żeby robić sobie x operacji - to jego sprawa, ale jednak niszy tym swoje ciało i zdrowie, bo co raz więcej tych skutków jest nieodwracalnych i pełnych komplikacji..
OdpowiedzUsuńJa moją bliznę na plecach zamalowałam tatuażem :)
OdpowiedzUsuńGdzieś przeczytałam takie zdanie : "najpiękniej wyglądamy jak jesteśmy po prostu SOBĄ" i ja podpisuje się pod tym rękami i nogami :)
OdpowiedzUsuńPS. Ślicznie wyglądasz :)
Dziękuję. :)
UsuńJa nie jestem zwolenniczką operacji plastycznych. Jeżeli ktoś ma naprawdę duży kompleks np. bardzo duży, niezgrabny nos, to w takich sytuacjach jestem za. Ale naprawdę większość operacji to tylko fanaberie.
OdpowiedzUsuńNikt z nas nie jest idealny, więc warto zaakceptować te swoje wady ;)
OdpowiedzUsuńJa nie poddałabym się nigdy jakiemuś powiększaniu ust itd. Od tego są kosmetyki i makijaż żeby jakoś zakrycie małe niedoskonałości, a nie iść od razu pod nóż. Ale każdy ma inne zdanie :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem każdy z nas jest na swój sposób idealny. Przecież drugiej takiej osoby nie ma ;) Kiedyś miałam ogromne kompleksy na punkcie swoich ust i nosa. Usta chciałam powiększyć, nos zmniejszyć :D Ale doszłam do wniosku, że wtedy przecież nie będę już do końca tą samą osobą ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym obiema łapkami. Dla mnie tatuaż to jest dzieło sztuki i przede wszystkim sposób na wyrażenie siebie. 8 listopada pojawi się pierwsze dzieło na mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńTrzeba siebie pokochać, bo zawsze znajdzie się jakieś ALE
OdpowiedzUsuńAkceptacja siebie jest najważniejsza! piękne usta to usta naturalne, a nie przerobione podczas zabiegu :)
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Zgadzam się, ideałów nie ma i nie warto dążyć do wizerunku, który nie istnieje.
OdpowiedzUsuńDążenie na ślepo do ideału prowadzi donikąd... Trzeba czasami coś zmienić, naprawić bo ludzie borykają się z różnymi problemami ale robienie operacji tylko po to, zeby byc coraz ladniejsza... nie rozumiem tego!
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie do twojego jeśli chodzi o ten temat. Pisałam również o nim na blogu. W sumie sądzę, ze wiele osób myśli podobnie : )
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
nie ma nic, co można byłoby nazwać idealne :) co do ust, coraz więcej koleżanek je robi. Ja stwierdzam,że to bez sensu ;) za dużo tej sztuczności ostatnio.
OdpowiedzUsuńSandicious
Najważniejsze to akceptować siebie, chociaż w naszych czasach to trochę trudne...
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
Człowiekowi, który słyszy ciągle tylko krytyke, ciężko siebie zaakceptować.
UsuńŚwietnie napisane :*
OdpowiedzUsuńNo po co rozczulac się nad kompleksami, nikt nie jest idealny :)
Odwdzięczam się za obserwacje :D
grlfashion.blogspot.com
Jakimś lekkim zabiegom kosmetycznym bym się poddała, ale operacja plastyczna odpada. :D
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz. :P
Dobrze powiedziane-"lekkim". Na przykład wszczykiwanie botoksu to już zabieg, a nie operacja, a nadal podlega on sztuczności i krzywdzeniu samego siebie.
Usuńspołeczeństwo buduje presję myślę. poza tym jeśli mamy do czegoś dostęp i możliwość, to korzystamy, choć często bardzo nieumiejętnie i bardzo niepotrzebnie :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie!
UsuńJak byłam nastolatką to nie mogłam znieść, że mama małe piersi teraz się cieszę, że są małe. Zaakceptowałam siebie a mój mąż codziennie mi o tym przypomina, że jestem piękna.
OdpowiedzUsuńTo ważne aby akceptować siebie...
mi się moje usta nie podoabą ale jakoś nie jestem zwolenniczką operacji plastycznych :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/06/wieczorowa-sukienka-w-kolorze-khaki.html
Generalnie, to jestem przeciw, ale są wyjątki. Jeśli jest to wada, która rzeczywiście utrudnia życie, czyli tak bardziej po lekarsku, to tak. W innych przypadkach, bo taka moda, np. to nie. Każda z nas jest inna i każda ma coś w sobie pięknego. Najważniejsze, to zaakceptować siebie.
OdpowiedzUsuńI właśnie o to mi chodzi! ;)
OdpowiedzUsuńI właśnie o to mi chodzi! ;)
OdpowiedzUsuńNIe można wierzyć Instagramowi:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL || FACEBOOK || INSTAGRAM